Urok politury ożywia ramę lustra.

Pamiątki rodzinne bywają różne. Tym razem do pracowni trafiło stare lustro - pamiątka po babci Pana Pawła. Lustro miało uszkodzoną taflę - dużo odprysków i zarysowań, jednak sama rama była pięknie wykonana.


Po oczyszczeniu okazało się że rama pokryta jest fornirem z palisandru. Marzeniem Pana Pawła było oczyszczenie lustra i wykonanie go w jasnym kolorze. Niestety palisander ma swój naturalny kolor i zrobienie z niego jasnego jest niemożliwe. W tej sytuacji zaproponowałem ożywienie ramy politurą.


Po dokładnym wyszlifowaniu uzupełniłem ubytki forniru. Większość pęknięć i ubytków udało się zniwelować. Kolejne warstwy politury uzupełniły całość.


Politurowanie jest procesem powolnym. Nakładanych jest ponad 100 warstw wykonując przy tym precyzyjne ruchy. Ważna przy tym jest temperatura i wilgotność. Kiedyś późną wiosną politurowałem na zewnątrz stół. Ostatnią warstwę nakładałem popołudniu przed zachodem słońca. Okazało się że było zbyt wilgotno i temperatura za niska. Zauważyłem, że politura zaczęła robić się biała. Przerwałem proces, aby nie zniszczyć swojej pracy.


Tu w odpowiednich warunkach kolejne warstwy ożywiały fornir na ramie. Odnowiona rama z nową taflą znakomicie się uzupełniły, a pamiątka po babci dostała drugie życie.

Komentarze

Popularne posty