W marcu pisałem o znalezionej przez znajomego bibliotece: http://artkrotgallery.blogspot.com/2017/03/skarby-dawnej-kancelarii.html. Było to spore wyzwanie ze względu na stan mebelka. W marcu zatrzymałem się na odrobaczaniu. Finalnie mebelek postał kilka tygodni zabezpieczony środkiem owadobójczym. I co dalej?
Po takich naprawach ubytków największym wyzwaniem było równomierne wybarwienie biblioteki. Po uzyskaniu pięknej barwy i zamaskowaniu dorobionych elementów (oczywiście ze starego dębu) nałożyłem warstwy politury. Całość nabrała pięknego, starego blasku.
Pozostało wykończenie detalami. Przede wszystkim brakowało szyb. Aby zachować klimat mebelka zamówiłem szyby fazowane. Faza na szkle dodaje wyjątkowości starym meblom. Całość uzupełniły stare okucia, które zachowały się w dobrym stanie. Czyszczenie wełną stalową pozwoliło odzyskać blask. Zamki w szufladzie i drzwiach wymagały oczyszczenia i nasmarowania. Brakowało klucza.
Po złożeniu całość zrobiła niesamowite wrażenie. W takich momentach wiem, że ten wysiłek ma sens. Pierwszy mebel w nowej pracowni ("Bursztynowej komnacie"). Można powiedzieć że komnata zaczęła wypełniać się skarbami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz