wtorek, 12 grudnia 2017

Przedwojenny kredens ze Swarzędzkiego Cechu

     Miejscowość Swarzędz pod Poznaniem rozsławili stolarze. Swarzędzkie meble znane są od dawna w całej Polsce. O ich wysokiej jakości nie trzeba nikogo przekonywać. Jako osoba interesująca się meblarstwem, szukam źródeł i możliwości poszerzenia wiedzy. 
     Jedna z klientek poprosiła mnie o datowanie i wycenę kredensu, który jest pamiątką rodzinną. Opowiedziała mi historię mebla, który kupiła jej babcia i który wędrował z nią po Poznaniu od czasów przedwojennych z kamienicy na Dąbrowskiego do mieszkania na ulicy Szydłowskiej.

kredens przedwojenny

kresens z kryształowym lustrem

czwartek, 16 listopada 2017

Dębowe krzesła fotelowe z poduszką - idealny prezent

     Każdy z nas docenia wygodę krzeseł. Szczególnie jeśli pracujemy w pozycji siedzącej. Ważna jest wygoda siedziska, ale nie tylko. Istotne jest również oparcie zarówno pleców, jak i łokci. Tak też jest w przypadku krzesła fotelowego z podłokietnikami.

przedwojenne krzesło do biurka

krzesło fotelowe po renowacji



Urok starych dębowych mebli - biblioteka z okolic Kalisza

    Jakiś czas temu nowego właściciela znalazła piękna biblioteka z Prus, którą uratowałem od zniszczenia. Żałowałem rozstania się z tym mebelkiem, dlatego rozpocząłem poszukiwania następcy. I tak trafiłem na podobny mebel z okolic Kalisza. Wnuczek wyprzedawał antyki po dziadku. Stałem się właścicielem pięknej biblioteki czy też bieliźniarki. 



Uroki starych gabinetów - krzesło gabinetowe

     Gabinet miał być miejscem reprezentacyjnym. Tu załatwiano ważne sprawy, dyskutowano o polityce, budowano i tracono fortuny. Wszystko w atmosferze dymu z wypalanych cygar.
     W Warszawie natrafiłem na piękne krzesła gabinetowe z okresu międzywojennego. Były one pamiątką rodzinną sprzedających, jednak zmiany w domu i brak wystarczającej ilości miejsca spowodowały, że musiały poszukać nowych właścicieli.

krzesło gabinetowe

krzesło na sprężynach

środa, 1 listopada 2017

Wszystko co się błyszczy - alpaka, czy srebro?

     W trakcie wizyt na targu staroci, często naszą uwagę przykuwają błyszczące przedmioty, które wyglądają na wykonane ze srebra. Każdy zajrzy w stertę metalowych naczyń z ciekawości, by znaleźć coś wyjątkowego i unikatowego. Jednak jak rozpoznać czy dany przedmiot jest wartościowy? Często nawet sami sprzedający nie mają pojęcia o wartości takich przedmiotów.

srebro Brukmann 90

Łopatka Antiko do ciasta z Różą z Hildesheim, ażur, srebrna,Niemcy

 posrebrzana tacka


niedziela, 29 października 2017

Maselnica korbowa - sposób na własne masło

     Miłośnicy staroci, często kolekcjonują również przedmioty etnograficzne codziennego użytku. Popularne są wśród nich cepy, chomąta, żelazka, magle maselnice. Dużą kolekcję przedmiotów codziennego użytku związaną z przetwórstwem mleka posiada Muzeum Rolnictwa w Szreniawie.

maselnica antyk

maselnica kolekcjonerska

sobota, 28 października 2017

Dębowe biurko gabinetowe z Trójmiasta

     Każdy gabinet nie obędzie się bez porządnego biurka. Biurek mamy wiele rodzajów: z nadstawką lub bez nadstawki, z szafkami lub bez szafek, z szufladami itp. Nasz wybór zależy głównie od przeznaczenia mebelka (biuro, gabinet, pokój dziecka) oraz dostępnego miejsca.

przedwojenne biurko gabinetowe

biurko dębowe antyk

środa, 25 października 2017

Nakastlik - szafka nocna z historią

     Kiedy myślimy o meblach w sypialni widzimy łóżko, komodę, toaletkę. Nie możemy zapominać o miejscu, gdzie stoi lampka nocna, odkładamy książkę, zegarek, czy też chowamy inne "skarby". Takim miejscem jest stolik nocny.
     Dawniej stoliki nocne stanowiły piękną dekorację sypialni. W niektórych rejonach nazywane były nakastlikami. Pochodzenie słowa nakastlik wyjaśnia Słownik Języka Polskiego. Sama genealogia tej nazwy jest ciekawa i nie do końca jasna.

dębowe stoliki nocne

stoliki nocne z marmurowym blatem antyk

wtorek, 24 października 2017

Niesamowita kolekcja z domu Pani Małgorzaty

     Od czasu gdy zacząłem przygodę z antykami spotykam wiele osób, które kolekcjonują wyjątkowe rzeczy lub szukają swojego "świętego Graala" - ozdoby kolekcji. Są też osoby, których kolekcje są tak duże, że chętnie zmienią coś, by szukać dalej. Bo czasami samo posiadanie nie wystarcza, a całą frajdę sprawia poszukiwanie i nawiązywanie przy tej okazji nowych znajomości. Tak trafiłem do domu Pani Małgorzaty, w którym znalazłem kilka niezwykłych przedmiotów.



czwartek, 28 września 2017

Wspomnienie Jeleniogórski Jarmark Staroci i Osobliwości 2017

     Kilka lat temu trafiłem pierwszy raz w miejsce, które żyło historią. W pięknym otoczeniu niesamowitego rynku w Jeleniej Górze i otaczających go kamienic, odbywał się Jarmark staroci i osobliwości. Uliczki wypełnione były stoiskami i tłumami miłośników staroci. Tak też było i w tym roku na 44. Jeleniogórskim Jarmarku Staroci i Osobliwości.

Targ staroci Jelenia Góra

Jeleniogórski Jarmark Staroci i Osobliwości 29. - 30.09.2018

piątek, 15 września 2017

Niezwykły mechanizm rozkładanego stołu przedwojennego

     Gdyby ktoś mnie zapytał, co lubię w mojej pracy, odpowiedziałbym, że nieprzewidywalność. Dlaczego? Patrząc na mebel, nie do końca wiem co mnie spotka po jego oczyszczeniu i rozebraniu. Zapytacie dlaczego - bo nie zawsze u klienta mam szansę dokładnie go obejrzeć (często mebel jest zastawiony innymi rzeczami lub w ciasnym pomieszczeniu), zeskrobać wierzchnią warstwę by sprawdzić jego stan, przekonać się o sposobie działania mechanizmów. Ale gdy mebel trafia do pracowni, mogę bez przeszkód odkrywać jego tajemnice.
      Tak też było w przypadku tego stołu, który finalnie trafił do pracowni. Zdjęcie starych warstw farb, którymi pokryty został mebel, ukazało piękną dębową powierzchnię. Pojawiło się pytanie, czy farba nie przykrywa dużych ubytków?

stół rozkładany antyk

rozkładany słół dębowy antyk

środa, 13 września 2017

Co kryją stare meble?

     Wielokrotnie pytano mnie, czy dokonując renowacji starych mebli, natknąłem się na schowki z ukrytymi "skarbami". Oczywiście wiele mebli posiada schowki. Najczęściej są to podwójne dna lub podwójne góry mebli. Również "skarbów" możemy szukać za tylną osłoną starych, kryształowych luster. Każdy ze schowków otwieram z drżeniem serca, jednak jak na razie nie natknąłem się na ukryte klejnoty. 
     Czasami nie muszę szukać ukrytych schowków. Niezwykłe rzeczy zostają w starych meblach, pozostawione przez poprzednich właścicieli lub wciśnięte między deski. Tak natknąłem się na monetę 1908r. w starej bieliźniarce. Wysunęła się z przestrzeni pomiędzy tylną ścianką, a podłogą.

moneta 10 phening

10 pfening 1908r

czwartek, 7 września 2017

Rodzinne spotkanie przy okrągłym stole

     Kolejnym kompletem mebli, który trafił do pracowni jest dębowy stół z kompletem 6 krzeseł. Mebelek  był ozdobą mieszkania w kamienicy w Ostrowie Wielkopolskim. Wraz z innymi mebelkami pozostał w mieszkaniu po swojej wiekowej właścicielce. Meble zostały wykonane na zamówienie przez lokalnego stolarza. Każdy z mebli otrzymał pieczątkę, na której widnieje zapis: "Kazimierz Zwierzycki, warsztat siodlarski, Ostrów Wlkp. ul. Wrocławska 9".

stół antyk




stółdębowy antyk

wtorek, 15 sierpnia 2017

Dębowa toaletka z kryształowym lustrem z 1910 roku

     Dawniej standardem w sypialni było szerokie łóżko, stoliki nocne (nakastliki), szafa 3 drzwiowa, lustro wiszące i oczywiście toaletka. Lustra były wszechobecne. Oprócz lustra wiszącego, występowało lustro w drzwiach środkowych szafy i oczywiście w toaletce. Tak urządzone sypialnie były prawdziwym królestwem Pani domu.
     Wyprawa pod Ostrów Wielkopolski skończyła się zakupem pięknego zestawu mebli sypialnianych. W skład tego zestawu wchodzi szafa 3 drzwiowa, łóżko 2 osobowe, 2 nakastliki,lustro wiszące, toaletka z siedziskiem.

toaletka z kryształowym lustrem

meble dębowe antyki

niedziela, 23 lipca 2017

Dębowy bufet antyk z poznańskiej Wildy

     Poznańskie kamienice pełne są niezwykłych mebli, które gromadzone były od wielu pokoleń. Przeglądając oferty sprzedaży z Poznania i okolic trafiłem na wspaniały dębowy bufet. Nie mogłem się zdecydować, ale w ostatniej chwili zdecydowałem się na zakup. W innym wypadku mebelek trafiłby do garażu, gdzie spędziłby być może resztę swojego żywota. Tak niestety bywa, gdy wyprowadzamy się do mniejszych mieszkań. Stare meble mają swój urok, jednak ich gabaryty nie zawsze pozwalają, aby stanowiły ozdobę naszych domów i mieszkań.


bufet antyk

bufet przedwojenny

czwartek, 8 czerwca 2017

XIX wieczna szyfoniera, czyli garderoba w dawnym stylu

     Dokończyłem niezwykły mebel - szyfonierę. Jest to rodzaj wysokiej komody. Nazwa pochodzi od francuskiego słowa chiffonier oznaczającego gałganiarza, szmaciarza. Jej nazwa ukształtowała się ze skojarzenia tych wyrobów pasmanteryjnych ze szmatkami. Mebel ten służył do przechowywania bielizny, biżuterii, wstążek, chusteczek i innych kobiecych drobiazgów. (Źródło https://pl.wikipedia.org)
     Szyfoniery to wąskie i wysokie meble wyposażone w wiele szuflad, w przeciwieństwie do komody klasycznej, która miała ich trzy i była szersza niż wyższa. Najczęściej posiadają 5 lub 6 szuflad. Pierwsze pojawiły się we Francji w połowie XVIII wieku.
     Z ciekawostek znalazłem informacje, że odmianę szyfoniery stanowi komoda nazywana w języku francuskim semanier. Ma ona siedem szuflad, po jednej na każdy dzień tygodnia. W języku polskim bywa nazywana tygodniówką, co z pewnością ułatwi niektórym zarządzanie garderobą.

komoda z 8 szufladami

szyfoniera politurowana

niedziela, 14 maja 2017

Nowy blask dębowej biblioteki z Prus

Po II wojnie światowej ojciec rodziny z okolic Białegostoku wyruszył na tereny dawnych Prus w poszukiwaniu mebli. Jedną ze zdobyczy była szafa, która mogła pełnić rolę bieliźniarki, biblioteki. Mebel z najmłodszą córką powędrował w okolice Warszawy. Taką historię usłyszałem odbierając podniszczony nabytek.

bieliźniarka antyczna

renowacja mebli Poznań

niedziela, 7 maja 2017

Galeria ArtKrot w nowej odsłonie – „Bursztynowa Komnata”

Minął ponad rok od założenia działalności. Jednym z mankamentów było ograniczone miejsce, w którym mogę przygotowywać i przechowywać meble. Potrzebowałem pomieszczenia, w którym będę mógł wykańczać przygotowane „perełki”. Od dawna miałem zaplanowane miejsce, w którym mogę postawić domek ogrodowy.

Bursztynowa Komnata

Wahałem się między samodzielnym wykonaniem a zamówieniem gotowego projektu. Po spotkaniu w jednej firmie i wyliczeniu kosztów podjąłem decyzję o zakupie gotowego rozwiązania, które po pewnych modyfikacjach spełni moje potrzeby.

domki z drewna złożenie

Budowa altanki w ogrodzie

W ostatnim dniu kwietnia przyjechała dostawa z zapakowanym domkiem. Montaż zaplanowałem na początek maja. Weekend majowy mimo niesprzyjającej pogody spędziłem na przygotowywaniu nowej pracowni. Pomagał mi mój tata, któremu dziękuję za wytrwałość i poświęcenie.
Przygotowanie podstawy z bloczków betonowych i jej wypoziomowanie zajęło cały dzień. Teren był nierówny, a musieliśmy ustawić 32 bloczki. W kolejnym dniu domku szybko przybywało. Podłoga zajęła godzinę. Ściany podobny czas. Później deskowanie dachu. Pozostało wykończenie i detale. Trzeci dzień to pokrycie dachu papą, listwy przypodłogowe i oświetlenie. Tak powstała pracownia.

domek ogrodowy

Kot najlepszy Przyjaciel
 
Mój Przyjaciel Bursztyn odwiedzał nas w trakcie pracy. Na koniec zabrałem go na wycieczkę i pokazałem nową pracownię. Spacerował wewnątrz wąchając nowe zapachy. Opowiadałem mu, że przygotuję to dla niego legowisko – przecież uwielbia stare meble. Niestety los okazał się niesprawiedliwy i Bursztyn mimo, że miał niespełna 3 lata, nie dożył chwili kiedy w pełni rozpoczęliśmy renowacje w nowej pracowni. Był dla mnie ważny, dlatego postanowiłem nazwać pracownię „Bursztynowa Komnata” na jego cześć. Nazwa będzie miala podwójne znaczenie, bo wewnątrz będą prawdziwe skarby :-)

piątek, 5 maja 2017

Bursztyn – pożegnanie

      W środku nocy obudził mnie płacz mojego przyjaciela Bursztyna (kota). Zawołał mnie, bo nie chciał być sam, gdy wydawał ostatnie tchnienie. Była trzecia w nocy. Odchodził na moich rękach. Przez ostatnie tygodnie widziałem jak osłabł. Znowu medycyna okazała się bezsilna. Badania krwi, testy na kocie choroby, USG nic nie wykazywało. Wydawało się, że nabierał sił i wracał do formy. Aż wczoraj przygasł…. Odszedł. Dziś jest pustka…



     Był dla mnie inspiracją do założenia własnej działalności i spełnienia marzeń (www.galeriaartkrot.pl).  Wyrwania się z pętli korporacji i wyścigu szczurów. Dzięki niemu stałem się zupełnie innym człowiekiem i zacząłem robić to co lubię. Zmieniło się moje życie. Nie było i nie jest łatwo. Musiało starczyć na kredyty i na karmę dla niego. Reszta się nie liczyła. Ostatnio sprzedane meble pokryły wydatki na jego leczenie. Niestety nie udało się. Straciłem go. Ciężko będzie się pozbierać.







   Pomagał mi jak mógł. Pewnie niejeden mebel znalazł swojego nowego właściciela, bo Bursztyn dodawał mu uroku pozując do zdjęć. Nigdy nie zmuszałem go do sesji. Sam chętnie wchodził do mebli, przeglądał się w lustrach, siadał na krzesłach. Każdy nowy nabytek był skrzętnie przez niego oglądany.







     Przygotowane meble, stawały się jego legowiskiem :-). Im wyżej tym lepiej. Wymagało to ode mnie dodatkowej pracy przy zabezpieczaniu mebli. Ale było warto. Był szczęśliwy.



     Pamiętam jak spacerował ze mną po ogrodzie. Biegał wokół mnie. Uwielbiał gdy go goniłem. Chował się pod krzakami, starając się mnie wystraszyć. Tarzał się w kocimiętce. Nasadziłem pełno krzaczków, żeby czuł się dobrze. To był jego teren. Tu pozostanie na zawsze…


     Ten wpis niech będzie najtrwalszym pomnikiem dla mojego małego Przyjaciela – Bursztyna.