Wspomnienie czasów PRL. Było niewiele. Każdą rzecz zdobywano z trudem, ale za to jakie było zadowolenie, gdy już udało się ją zdobyć. To były czasy. Obecny konsumpcjonizm zabija radość z posiadania. W każdej chwili możemy pozbyć się jednych rzeczy i nabyć kolejne. A gdzie miejsce na radość z posiadania. No cóż każde czasy rządzą się własnymi zasadami.
Stare fotele przetrwały kilka lat w piwnicy. Wspomnienie domu rodzinnego czekało na swój czas. Było to ulubione legowisko kota. Mimo zerwanych pasów i wymęczonej gąbki, stanowiło bezpieczne miejsce dla pupila. Renowacja mebla składała się z 2 etapów. Etap pierwszy to renowacja elementów drewnianych tj. oczyszczenie, sklejenie, wybarwienie. Drugi etap to wymiana obicia wraz z wypełnieniem i naprawą pasów. Oba etapy prowadzone były jednocześnie.
Pamiątka z czasów PRL odzyskała blask. Pamiętam takie fotele w mieszkaniu mojej cioci. Teraz wracają do łask, jako element dekoracyjny. Może nie są do końca zbyt wygodne, jednak mają swój urok, a ich prosta konstrukcja powoduje, że można je łatwo przystosować do każdego wnętrza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz